W piątek Doda grała koncert nad morzem. Czy spodziewała się tak entuzjastycznego przyjęcia? Jak twierdzi "Fakt", kiedy piosenkarkę przywieziono pod scenę na plaży, setki czekających na nią tam fanów skandowały jej imię. W trakcie koncertu publiczność śpiewała i tańczyła do piosenek Dody.
Patrz też: Warszawa: Doda zaśpiewa pod M1
"To wszystko sprawiło, że po zakończeniu występów Rabczewska nie chciała kończyć wspaniałego wieczoru w hotelowym pokoju" - pisze "Fakt".
Razem z kolegami z zespołu Doda wybrała się do dyskoteki w Łebie. "Zabawa była szampańska! Dorota tańczyła na parkiecie, rozmawiała z innymi gośćmi klubu i popijała drinki" - czytamy.