Najnowszy singiel Dody pt. „Fake Love” stał się hitem na listach przebojów w najlepszych stacjach radiowych w Polsce. W celu kreatywnej promocji klipu, artystka obiecała pójść na studniówkę lub walentynki z osobą, która najwięcej razy zagłosuje na jej utwór na stronach internetowych licznych rozgłośni radiowych. Dotrzymała obietnicy i zabrała zwycięzców konkursu na kolację i do Muzeum Kosmosu. Artystka zapowiedziała, że pragnie w tym roku skupić się na tworzeniu jeszcze więcej dobrej muzyki z gatunku „dance”.
Zobacz: Doda kończy 38 lat! Dlaczego nie wychodzi jej z mężczyznami?
Doda ubolewa nad szybko rosnącą inflacją
Z okazji premiery klipu „Fake Love” Doda udzieliła wywiadu dla Plotka, w którym podzieliła się refleksją na temat inflacji w Polsce. Zapytana przez dziennikarza, czy osobiście dotyka ją tak gwałtowny wzrost cen odparła:
„Boli mnie to, dlaczego ma mnie nie boleć? Nie lubię wydawać pieniędzy, strasznie jest drogo. Mieszkania podrożały. Czynsz? Ja płacę 2,5 tysiąca za sam czynsz i jeszcze ochroniarz będzie naklejał mi karne k***sy, że źle zaparkowałam na własnym osiedlu?! Człowieku, ty żyjesz z mojego czynszu! Trochę szacunku do mojej szyby” – wyznała dla portalu Plotek.pl.
Artystka dodała, że warto jest inwestować pieniądze w coś co sprawia przyjemność nam oraz innym ludziom. Zdaniem Dody, zamiast kupować kolejną markową torebkę, warto wydać pieniądze na egzotyczną podróż lub inne doświadczenia, które zagwarantują niezapomniane wspomnienia na całe życie.
„Mój dziadek mówi, że jak trzeba, to i na jedną zapałkę wydaj milion złotych, ale jak nie trzeba, to i gorsza pożałuj. Najważniejszy, mimo wszystko, jest zdrowy rozsądek, bo życie jest piękne i warto na nie wydawać - na podróże, prezenty dla kogoś, na coś, co daje ci szczęście. Jeśli masz nos jak, k***a, hamulec od karuzeli, to zoperuj go sobie. Będziesz czuć się dobrze i podkręcisz swoją samoocenę, dając sobie inwestycję na lata.. Chcesz zrobić super studia? Zrób to! Chcesz wyjechać na Bali? Też! Ale wydawanie pieniędzy na torebki, duperele, które mają podnieść twój status społeczny, to jest bez sensu" – podsumowała.