Jak kocha, to na zabój. I nie zraża się wcześniejszymi niepowodzeniami. Jej pierwsze małżeństwo z Radkiem Majdanem (43 l.) zakończyło się katastrofą. Piłkarz zdradził Dodę, a ona nie potrafiła mu tego wybaczyć. Zażądała rozwodu. I choć wiele wtedy wycierpiała, wciąż wierzy w miłość i chciałaby znów stanąć na ślubnym kobiercu. Zwłaszcza że u jej boku od miesięcy jest mężczyzna, którego kocha - Emil Haidar (34 l.).
- Jasne, że kiedyś znów chciałabym wyjść za mąż. Wręcz nie mogę się doczekać! - mówi Doda w rozmowie z "Super Expressem". - Jako młoda dziewczyna żartowałam z mamą, że z moim temperamentem to może przy szóstym mężu się ustatkuję - żartuje sobie wokalistka. - Ale nie chciałabym się znów rozwodzić... Gdy się kogoś kocha, to naprawdę nie jest przyjemne - dodaje smutno.
Jak zdradza nam Doda, nie chce już, by ślub był huczny. Dziś absolutnie wystarczy jej skromna ceremonia w towarzystwie najbliższych. - Kiedyś uważałam, że ślub musi być na bogato z piórkami w pupie. Dziś wolałabym kameralną ceremonię - tylko z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi - mówi Dorota Rabczewska.
Piosenkarka nie zrobi jednak pierwszego kroku. Jak przyznaje, nie wyobraża sobie, że mogłaby sama oświadczyć się facetowi. To nie jest w jej stylu.
- To jest niewykonalne. Kobiecie musi zależeć, ale starać musi się mężczyzna - mówi nam znajoma Dody. Emil, na co więc czekasz?
Zobacz: Doda już nie ukrywa ukochanego! Chwali się filmami ze wspólnych igraszek
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail