Doda nie ma ostatnio lekkiego życia. Po przegranym procesie z Agnieszką Szulim została skazana na prace społeczne. W sądzie toczy się przeciw niej sprawa o pobicie policjantów. A organy ścigania badają oskarżenie jej byłego narzeczonego Emila Haidara o rzekomą kradzież szafy z zawartością i zniszczenie firmowych dokumentów.
Póki co Doda skupiła się na swojej karierze zawodowej i wybiera się w trasę koncertową po USA, żeby zagrać dla tamtejszej Polonii. - W USA zagra dla Polonii. Cieszy się, że zmieni na jakiś czas otoczenie i skupi się na tym, co kocha najbardziej, czyli na muzyce - komentuje w rozmowie z "Faktem" jej koleżanka. Po powrocie będzie mogła spojrzeć na wszystko z dystansu.
Tabloid dowiedział się także, że Doda zgarnie aż 300 tysięcy złotych. Pierwszy koncert ma zagrać już 22 kwietnia. Zaśpiewa również w Nowym Jorku i Chicago.