Doda z pewnością nie przypuszczała, że jej pamiętna wypowiedź określająca apostołów jako naprutych winem i palących jakieś zioła wywoła tyle zamieszania. Odważne zdanie znanej piosenkarki mocno zaniepokoiło Roberta Nowaka i byłego senatora PIS Stanisława Koguta, którzy złożyli zawiadomienie o naruszeniu uczuć religijnych.
Wokalistka nie byłaby sobą, gdyby pokornie przyjęła decyzję sądu lub przyznała się do winy. W oświadczeniu menagementu polskiej celebrytki czytamy, że Doda będzie walczyć o wolność słowa i odwoła się do Strasburga.
- Wierzymy, że uda się nam wywalczyć prawdę, która zweryfikuje w końcu konstytucyjną zasadę wolności słowa. Oddajemy zatem sprawę pod osąd sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i walczymy do końca o wolność.
Jak myślicie, czy Trybunał Praw Człowieka będzie bardziej łaskawy dla Dody?