Pies Dody zachorował. Artystka zaapelowała do swoich obserwatorów
Doda nigdy nie ukrywała, że kocha zwierzęta, zwłaszcza psy. W grudniu ubiegłego roku przygarnęła pieska, którego nazwała Wolfie, a w sierpniu tego roku pochwaliła się kolejnym pupilem - Foxym. Od tamtej pory artystka zabiera swoje psiaki, gdzie tylko może. Towarzyszą jej na spotkaniach i w pracy. Niestety w październiku Doda przeżyła koszmar. Podczas kręcenia reklamy, gwiazda nagle przerwała zdjęcia i zalana łzami opuściła plan. "Kochani, musiałam bardzo pilnie wyjść z planu. Bardzo przepraszam za mój brak profesjonalizmu" - powiedziała wówczas na InstaStories. Jak się potem okazało jeden z psów Dody zaczął wymiotować krwią.
Wolfie mi zaczął bardzo wymiotować krwią, nie wiem, co się dzieje, jestem u weterynarza. (...) Rozumiem, że dla niektórych ludzi to jest tylko pies... I oni mnie z kolei nie rozumieją, ale ja walczyłam o życie tego psa przez k***a dwa miesiące, jak zachorował na śmiertelną chorobę jakiś czas temu.
- powiedziała Doda kilka tygodni temu.
Doda wkurzyła się na swoich fanów. Chodzi o jej chorego psa
Teraz okazuje się, że problem ze zdrowiem ma także drugi psiak piosenkarki, Foxy. Fani pospieszyli artystce ze wsparciem w tym trudnym czasie. Jednak okazało się, że nie wszystkie rady obserwatorów były trafione, co Doda postanowiła skomentować na swoim Instagramie.
Hej kochani pamiętacie wasze super porady, żebym posmarowała się masłem orzechowym i wtedy wkraplała krople Foxy'emu, bo mam trzy sekundy, żeby on się uspokoił? To nawet nie powąchał. Ja sobie wylałam całe masło orzechowe na spodnie. To jest już nie do wyprania. Naprawdę dziękuję, dziękuję kochani
- zaznaczyła artystka.