Doda ogłosiła na swoim Instagramie, że jedna z jej fanek chciał się upodobnić do gwiazdy. Ze zdjęciem piosenkarki poszła więc do chirurga plastycznego: - Poszła do lekarza z moim zdjęciem i lekarz powiedział, że aby uzyskać efekt takich kości policzkowych, to na pewno wycięłam sobie tłuszcz z policzków i że on też jej proponuje to zrobić. Wyobrażacie to sobie?! Laska sobie wycięła od środka policzki - opowiedziała poruszona historią fanki Doda na instastory. Jednak to nie wszystko. Jak podkreśliła nigdy nie ingerowała w swoją urodę, a jeśli jakiś lekarz tak wnioskuje i jeszcze poleca takie zabiegi pacjentce to jest to gruba przesada. Po drugie zaapelowała do swoich miłośniczek, by nie dawały się namawiać na zabiegi i nie robiły niczego głupiego. Doda nie zamierza tak tego zostawić, podjęła stanowczą decyzję: - Wzięłam namiar na tego lekarza i mam zamiar zrobić z tego dramę, ponieważ nie życzę sobie, aby gadał takie głupoty, robił krzywdę i naciągał moje fanki. Już jeden lekarz, który rysował moim nosem w telewizji i opowiadał wszystkim, że jest pewien, iż zrobiłam operację, został ukarany w sądzie. Lekarz o którym donosiła jej fanka powinien mieć się na baczności.
ZOBACZ: Wymordowana Socha wrzuciła ZDJĘCIE po treningu. Ale ją ZRUGALI!