- Wszyscy namawiamy ją, żeby podreperowała swoje zdrowie, a szczególnie kręgosłup. Tryb życia, który teraz prowadzi, nie wpływa na niego dobrze. Nawet Adam wymógł na Dorotce, żeby pojechała do specjalistycznej kliniki - ujawnia w rozmowie z "Super Expressem" mama Dody, Wanda Rabczewska.
- Chcemy, żeby na kilka dni położyła się w ekskluzywnym sanatorium. Przez kilka dni poleżała, oddała się zabiegom, masażom, które podreperują jej kręgosłup. Ona musi się zgodzić - dodaje z naciskiem pani Wanda.
Przeczytaj koniecznie: Doda i Nergal: Ostatnie dni razem ZDJĘCIA
Doda ostatnimi czasy myśli tylko o Nergalu. Jak pomóc jemu i innym ludziom cierpiącym na białaczkę? Sama niestety przestała dbać o siebie.
- Stres, podróże i to, że cierpi, odbiło się na niej. Dorotka schudła 3 kilogramy. Nie ucierpiała na tym jednak jej uroda. Wręcz przeciwnie! Teraz córka ma wyrazistsze rysy, podkreślone kości policzkowe. Ona zawsze chciała takie mieć. Z bliska wygląda jak obrazek, nawet bez makijażu. Ma taką czystą, zdrową cerę - opowiada mama piosenkarki.
Wanda Rabczewska, jak każda mama, martwi się jednak o zdrowie córki.
- Codziennie przypominam jej, żeby dobrze się odżywiała. Regularnie jadła i brała witaminki - mówi mama Dody. - Na szczęście Doda nie dopuszcza do siebie czarnych myśli i psychicznie dobrze się trzyma, bo to urodzona optymistka.
Patrz też: Doda: Nie jestem matką Teresą, nadal jestem wyuzdana!