Od razu uspokajamy tych, którzy zapłakaliby się na wieść, że Doda zostawia Polskę raz na zawsze. Gwiazda chce mieszkać kilka miesięcy za granicą, a przez pozostały czas być w kraju. Na nowy rok planuje mnóstwo projektów zawodowych i ma tu ukochanych rodziców, których nigdy nie opuściłaby na długo.
– Jeśli chodzi o moją przeprowadzkę, to jest to w sferze pragnień i celów. I wierzę, że to się spełni – potwierdza nam swoje plany Doda.
NIE PRZEGAP: Edyta Górniak ma już dość. OSTRO o Paulli: Ma obsesję, zatrudnia moich fanów. A to nie wszystko! TYLKO U NAS
Wyjazd to jednak nie tylko jej widzimisię. Przeprowadzka ma mieć też charakter terapeutyczny. W ciepłych krajach Doda czuje się znacznie lepiej fizycznie, bo jej kręgosłup, który dokucza jej od lat, po prostu przestaje ją tam boleć. Obecna jesienna aura w Polsce dosłownie daje artystce w kość.
ZOBACZ TAKŻE: Szokujące zachowanie męża Dody. Natalia Siwiec zniknie z filmu "Dziewczyny z Dubaju"?!
– Każdy, kto ma schorzenia takie jak ja, wie, że pogoda, jaką mamy teraz, to najgorszy okres w roku ze względu na dyskomfort i bóle reumatyczne. I to nie jest miłe. Wysoka temperatura, słońce, które rozgrzewa kości, to coś ratującego i uśmierzającego ewentualny ból. Ale ja, tak szczerze mówiąc, już się do tego bólu przyzwyczaiłam. Zwłaszcza, że dużo ćwiczę, zdrowo się odżywiam – wyjaśnia nam Doda.
Będziecie tęsknić, gdy Doda zacznie z znikać z kraju?