Doda przez niemal 10 lat nie miała wstępu do TVN. Teraz to się zmieniło
Po prawie 10 latach przerwy Doda pojawiła się w "Dzień dobry TVN". W 2014 roku Edward Miszczak, ówczesny dyrektor programowy TVN, miał zabronić zapraszania artystki do stacji po tym, jak Doda pozwała TVN oraz Agnieszką Wożniak-Starak za materiały o jej rodzinie, które wyemitowano w programie "Na językach". Po wielu długich latach procesowania się, Doda wygrała sprawę. Kiedy Edward Miszczak odszedł z TVN, skończył się także nieformalny zakaz zapraszania wokalistki do stacji telewizyjnej.
Zobacz także: Anna Powierza wycięła sobie nadmiar skóry z twarzy. Pokazała posiniaczoną twarz. Aż boli od samego patrzenia
Doda pojawiła się w niedzielnym wydaniu "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała o swojej nowej płycie i promowała singiel "Zatańczę z aniołami". - Ta płyta jest moim dziełem po długiej przerwie. Stała się złota przed premierą, a potem platynowa. 20 lat czekałam na to, żeby stacje radiowe zaczęły puszczać moje piosenki. I to teraz się dzieje. Wszyscy musieli dojrzeć do mnie - opowiadała artystka o płycie.
Gwiazda w rozmowie poruszyła również temat depresji i problemów psychologicznych. Opowiedziała między innymi o tym, że chce, by jej doświadczenia i problemy były wsparciem dla innych. - Na depresję już nie choruję i czuję się bardzo dobrze, ale mówię głośno o tym, co mnie spotkało, bo depresja to wielki problem dzisiaj. Tyle młodych ludzi choruje. Chcę o tym głośno mówić, żeby pomagać innym - powiedziała Doda.