- Wiem, że Adam nie wejdzie do kościoła, ale Kościół przyjdzie do niego - z błyskiem w oku mówi Doda w szczerej rozmowie z "Super Expressem". Piosenkarka to spryciula i wie, jak przekonać oblubieńca do ożenku. Artystka chce wziąć ślub nad morzem. Adam jest z Trójmiasta, więc będzie miał blisko.
- Zbudujemy sobie na plaży taką altankę - rozmarza się Doda. Na młodą parę będzie w niej czekał ksiądz.
Przeczytaj koniecznie: Nergal pożegnał Dodę (ZDJĘCIA!)
Piosenkarka w przeciwieństwie do swojego oblubieńca jest wierząca i chce ślubować mu miłość i wierność aż po grobową deskę przed obliczem Boga.
Czytaj dalej: Doda zdradza szczegóły >>>
- Kościół wyszedł naprzeciw takim parom jak my - cieszy się piosenkarka. - W związku z tym Adaś nie musi żadnej przysięgi wypowiadać - tłumaczy. Może np. ominąć sformułowanie: "Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci".
Doda ma już jeden ślub za sobą, z Radosławem Majdanem (38 l.). Było to jednak ciche i skromne ślubowanie w urzędzie stanu cywilnego. Tym razem piosenkarka chce, jak każda panna młoda, by cała uroczystość odbyła się z wielką pompą.
- Mam pewien niedosyt, bo mam za sobą jeden ślub, który odbył się w totalnej tajemnicy, więc w końcu chciałabym zrobić coś spektakularnego - zdradza Doda.
Oj, będzie się działo!