Seksafera dubajska wybuchła w kwietniu br., po tym jak książka "Dziewczyny z Dubaju" znalazła się w księgarniach. Dziennikarz Piotr Krysiak opisał w niej młode polskie modelki, które stały się ekskluzywnymi prostytutkami. Okazało się, że wśród celebrytek, które wyjeżdżały na seks-wczasy, znalazły się między innymi zwyciężczyni konkursu Miss Polonia, uczestniczka programu "Top Model" i znana piosenkarka. Za noc z szejkami miały otrzymywać nawet po tysiąc euro. Do sprawy odniosła się nawet Justyna Pawlicka z "Top model", którą czytelnicy posądzali o to, że to właśnie ona jeździła do Dubaju.
Teraz film o tym wszystkim chce wyprodukować Dorota "Doda" Rabczewska-Stępień, która nie boi się tak niebezpiecznego tematu. - Strach hamowałby moją możliwość rozwoju jako producentki. Chętnie zmierzymy się z tymi, którzy się boją, że film zdemaskuje ich "grzechy z przeszłości", i będą chcieli go blokować. Szczerze mówiąc, na to właśnie liczę - wyznała Doda w rozmowie z magazynem "Party".