Piosenkarka nie widzi żadnych problemów w kolejnych zabiegach. Wręcz przeciwnie - uważa, że dzięki nim wciąż jest blisko swoich fanów.
- Nie jestem próżną osobą, mam w sobie dumę. Do operacji podchodzę naturalnie - jeśli kogoś na nie stać i jeśli mogą Ci pomóc starzeć się z godnością, korzystaj z tego! Fani ciągle chcą mnie widzieć taką samą, jak wtedy, gdy rozpoczynałam karierę. Rozumiem ich. Dopóki czuję się młodo i wciąż robię to, co kocham, stawię czoła każdemu wyznaniu, by to trwało - powiedziała.
Na szczęście Dolly korzysta z usług lepszych specjalistów niż np. Tori Spelling (36 l.) czy Michael Jackson (51 l.).