Posesję w warszawskim Wilanowie, liczącą sobie ponad 450 metrów kwadratowych (plus działka 1200 metrów kw.) Pazura wystawił na sprzedaż kilka miesięcy temu. Początkowo żądał za nią 7 milionów złotych (!), licząc zapewne, że takie wygody jak sala kinowa i jacuzzi przyciągną kupców.
Nic z tego - miesiące mijały, a chętnych nie było. Pazura więc najpierw obniżył cenę o milion, a później o kolejną "bańkę". Obecnie rezydencję można mieć już za 5 milionów. Co jednak z tego, skoro nabywców nie ma!
"Na żywo" spekuluje - co dalej? Pazura liczył, że uda się sprzedać dom i nie bacząc na wszystko kupił w Warszawie apartament za 3 miliony. Pewnie liczył, iż koniec końców i tak będzie do przodu. Tymczasem wygląda na to, że zwyczajnie się przeliczył!