"Big Brother" to format, który narobił ogromnego zamieszania, gdy tylko pojawił się na naszym gruncie. W 2001 r. polscy widzowie byli jeszcze nieprzyzwyczajeni do programów typu reality show. Dlatego z pewną dozą ostrożności śledzili pierwsze odcinki. Ale sympatyczni i oryginalni uczestnicy pierwszej rodzimej edycji szybko zostali okrzyknięci gwiazdami, a show hitem.
Gdy produkowano kolejne sezony programu, bohaterowie nie mieli już tak łatwo. Kiedy w 2019 r., w wielkim domu ulokowanym pod Warszawą, kręcono 6. i 7. edycję, Polacy znali już inne formaty o podobnej formule i byli dużo bardziej wybredni. Ci, którzy dzień za dniem śledzili zachowania osób zamkniętych w ogromnym, luksusowym lokum Wielkiego Brata, z pewnością zapamiętali jednak zwyciężczynię 6. edycji show Magdę Wójcik i samą willę.
Trzeba przyznać, że wyróżniała się i urządzeniem wewnątrz (aż niemal 1000 metrów kwadratowych!), i ciekawą bryłą. Na dodatek uczestnicy mogli korzystać też z basenów i ogrodu, a nawet stawu. Ale to już odległa przeszłość.
Jak teraz wygląda dom z "Big Brothera"?
W sieci wciąż można znaleźć fragmenty odcinków programu z 2019 r. 7. edycja "Big Brothera" zakończyła się grudniu. Wygrał ją Kamil Lemieszewski. Wielka willa ulokowana w Gołkowie miała jeszcze swoje pięć minut - w jej wnętrzach pojawiła się ekipa "Top Model" i serialu "Pułapka". A później?
Dom zaczął się sypać, poszczególne pomieszczenia uległy zniszczeniu, podobnie jak meble, które pozostawiono. Szyby w oknach zamalowano graffiti, wodę z basenów wypompowano. Efekt? Wspaniały budynek, który robił spektakularne wrażenie, zmienił się w willę z horrorów, do której aż strach zajrzeć.
Dom z "Big Brothera" to ruina. "Miejsce okazało się wybebeszone, zdewastowane"
Niedawno na facebookowym profilu "Odkrywając zapomniane" pojawiło się mnóstwo zdjęć domu Wielkiego Brata.
"Oto obiekt, na który swego czasu był wielki szał. Budynek, w którym kiedyś kręcono znany reality show. Zanim wszystko się zaczęło (ten szał), dostałem cynk: 'jedź, zobacz, bo zaraz zacznie się tam oblężenie'. Miałem blisko, więc myślę - ok, podjadę przy okazji, zobaczę to 'cudo'. Owo pseudocudowne miejsce okazało się wybebeszone, zdewastowane i zwyczajnie monotonne. Dało się na szczęście znaleźć ciekawe akcenty, a w zasadzie jeden - dobrze zachowany wrak Forda Transita. Ponadto drzewko bonzai, efektowny stolik, widok na zalaną gliniankę i to tyle" - czytamy w opisie.
Willa z "Big Brothera" paliła się. Jest do uratowania?
Jakby tego było mało, jakiś czas temu w części domu doszło do pożaru. Wówczas Magda Wójcik pisała na swoim instagramowym profilu: "Jakaś zła passa w powietrzu ostatnio jest. Mój dom się pali! Ale smutno". Pożar, zanim został ugaszony przez straż, rozprzestrzenił się na około 100 metrach kwadratowych. Ogniem zajęły się pozostawione w budynku materiały łatwopalne.
Pomimo degradacji willi architekt Paweł Naduk, który w 2013 r. stworzył jej projekt, twierdził, że "budynek jest do odratowania". - Nie jest jeszcze za późno i obiekt można uratować. Jego architektura to przede wszystkim forma skomponowana z krajobrazem i przestrzeń przenikających się wnętrz. Zachowane są podstawowe elementy budynku takie jak przeszklenia, posadzki, betonowe ściany i sufity, a zniszczenia dotyczą wyposażenia i wykończeń, które stosunkowo najłatwiej odtworzyć. Ale żeby nie stracić go zupełnie, trzeba się spieszyć i w pierwszej kolejności zabezpieczyć przed dalszą degradacją – mówił w rozmowie z archisnob.com w marcu 2023 r.
Zobacz naszą galerię: Tak dziś wygląda Alicja Walczak z Big Brothera