Zbigniew Wodecki pozostawił po sobie nostalgiczne utwory, takie jak: „Zacznij od Bacha”, „Izolda”, „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, „Opowiadaj mi tak”. Znany jest również jego taneczny przebój "Chałupy Welcome to” i bajkowa piosenka „Pszczółka Maja”. Miał ogromny wpływ na polską kulturę. Występował również jako aktor w epizodycznych rolach. Pojawił się w "Świecie według Kiepskich" czy "Miodowych latach". Walczył o swoje zdrowie. Przeszedł udar mózgu, przebywał w śpiączce, w tym samym czasie zachorował na zapalenie płuc. Zmarł w Warszawie 22 maja 2017 roku. W dniu jego pogrzebu, z Wieży Mariackiej rozbrzmiały dźwięki utworu Louisa Armstronga, „What a Wonderful World”. Wodecki został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Przygotował się do śmierci:
- Staram się zabezpieczyć rodzinę i pozałatwiać wszystko, żeby nie zostawić ich z kłopotem. Bo co potem dzieci ze mną zrobią? Przecież trzeba będzie gdzieś zakopać. No to jest gdzie. Na cmentarzu Rakowickim mam kwaterę, udało mi się wykupić, choć cmentarz już zamknięty. Rodzice tam moi leżą. Dzieci i wnuki nie będą musiały jeździć pod Kraków, żeby świeczkę zapalić – powiedział w wywiadzie dla „Twojego Stylu”.
ZOBACZ: Gabriela Muskała ma za sobą rozwód z twórcą znanych filmów i seriali. Co było powodem rozstania?
Rodzina Wodeckiego podjęła decyzję o jego majątku. To był jego azyl
Wodecki urządził sobie swój azyl w domku położonym w miejscowości nad Rabą. Gdy chciał odpocząć, przebywał we wsi Winiary, miał do niej blisko z Krakowa. Jak donosi "Życie na Gorąco", kupił dom w 1981 roku. Dzieci muzyka spędzały tam wakacje. W 2010 roku doszło tam do tragedii. Powódz zniszczyła majątek Wodeckiego. Piosenkarz postanowił odbudować nieruchomość. Wodecki jest mile wspominany przez swoich sąsiadów. Po jego śmierci, rodzina muzyka postanowiła sprzedać dom. Lokalna społeczność nie kryje smutku:
To wielka strata dla całej naszej społeczności - powiedział sołtys Winiar.
Nikt już nie gra na trąbce o poranku, a w ulubionym miejscu Wodeckiego odpoczywa inna rodzina - podaje "Na Żywo".