Domańska została porzucona przez partnera. Rozstali się tuż po porodzie, ale wciąż mieszkają razem

2022-07-06 12:51

Aleksandra Domańska (33 l.) słynie ze swojego bardzo emocjonalnego podejścia do życia. Zaskoczyła jednak słowami, w których przyznaje, że tuż po porodzie nic nie poczuła do swojego synka! Wyznała również, że po przyjściu na świat maleństwa została porzucona przez swojego partnera. Została sama z noworodkiem i nie potrafiła poprosić o pomoc, której potrzebowała...

Ola Domańska

i

Autor: AKPA/Gałązka Ola Domańska

Aleksandrę Domańską widzowie poznali lepiej, gdy była uczestniczką programu "Ameryka Express", który wygrała. Będąc cały czas pod czujnym okiem kamer, nie mogła ukryć swojego trudnego charakteru, częstych łez i obrażania się. Teraz aktorka pojawia się na małym ekranie w serialu "Mecenas Porada". Jednak w październiku zeszłego roku sprawdziła się w najważniejszej roli - matki. To wtedy na świat przyszedł jej synek Ariel. Okazuje się jednak, że aktorka nie zapałała do niego wielką miłością...

Domańska nic nie czuła po porodzie

Aleksandra postanowiła szczerze opowiedzieć o porodzie i o tym, jak wyglądało jej życie, gdy na świecie pojawił się Ariel. W dość intymnej rozmowie z Justyną Nagłowskiej w jej podcaście, zdradziła sporo zaskakujących szczegółów. Aktorka przyznała, że gdy pierwszy raz wzięła na ręce Ariela, nie zalała jej fala miłości do synka. 

- Jak miałam Ariela w ramionach po raz pierwszy, jak się urodził, to niestety nie zalała mnie fala miłości. Trzymałam jakiegoś malutkiego człowieka w swoich ramionach i Maria Romanowska mówi mi, że to jest właśnie mój syn, a ja po prostu nic nie czuję, nic - wyznała.

Zresztą nie tylko Ola nic nie poczuła do swojego synka. Również jej partner i tata Ariela, nie okazywał żadnych uczuć. - Spojrzałam na tatę Ariela i widzę, że jesteśmy on the same page. Miałam takie: "Ok, to co teraz?". Kilka godzin później, jak się obudziliśmy cali połamani, to on mówi: "Wiesz, nic nie czuję". A ja załamana w środku, że ja też nic nie czuję, a ktoś powinien czuć może za nas? - dodaje. Partner aktorki nie potrafił sobie poradzić z nową sytuacją i tuż po porodzie spakował walizki i zniknął na miesiąc. Zostawił Aleksandrę samą z noworodkiem. Aktorka nie potrafiła się nikomu do tego przyznać. 

- Dla niego to było niezwykle trudne, tak trudne, że zamknął drzwi z drugiej strony i nie było go przez miesiąc i ja to totalnie rozumiem. I teraz to totalnie rozumiem, a wtedy szukałam jakiejkolwiek pomocy i włączałam twój podcast o macierzyństwie. A wtedy nie potrafiłam poprosić o tę pomoc, bo się wstydziłam, że jestem kobietą, którą zostawił facet z miesięcznym dzieckiem.

M jak miłość. Zamiana braci Zduńskich w nowym sezonie! Piotrek zagra Pawła i na odwrót?

Domańska mieszka razem z partnerem, chociaż nie są już razem

Ola wyjaśniła, że ojciec Ariela wrócił po miesiącu i od tamtego czasu wspólnie wychowują syna, chociaż oprócz tego niewiele ich łączy. Jednak co ciekawe, nie są parą, ale mieszkają pod jednym dachem...

- Tatu wrócił, jesteśmy ze sobą nie w związku, jesteśmy rodzicami. Mieszkamy sobie w naszym małym mieszkanku i poznajemy się jako rodzice, poznajemy się jako ludzie - dowiadujemy się. - Obydwoje mamy ze sobą trening szacunku do drugiego człowieka, ale też ciekawości i akceptacji tego, że ktoś jest, jaki jest. Mamy za sobą takie rozmowy, że w ogóle "wow". To jest uważne bycie ze sobą, ale nie nazwałabym tego związkiem - wyjaśnia.

Sonda
Czy ty też zmagałaś się z trudnymi emocjami po porodzie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki