Dominika Chorosińska została nowym ministrem kultury. Tego chyba nikt się nie spodziewał, sądząc po liczbie komentarzy, które zalewają media społecznościowe. Premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając nowy rząd, który prawdopodobnie przetrwa tylko dwa tygodnie (większość w Sejmie mają bowiem partie opozycyjne, które wówczas mogą oficjalnie przejąć władzę), awansował Chorosińską na wysokie stanowisko. Ta decyzja spotkała się z ogromną falą krytyki, bo przeszłość świeżo upieczonej polityczki pozostawia wiele do życzenia. Znana była z serialu "M jak miłość" i angażu w filmie "Smoleńsk", lecz również z tego, że zdradziła męża, czego owocem było dziecko, których ma łącznie sześcioro. Jednocześnie niewierność małżeńska nie przeszkodziła jej w tym, by zostać ambasadorką rodziny i wierności małżeńskiej. I choć mąż wybaczył jej zdradę, a ona sama podkreślała, że jej żałuje, to cała historia pozostawiła na niej medialne piętno, którego trudno będzie się pozbyć. Komentarze są bezlitosne.
Dominika Chorosińska zdradziła męża, ma 6 dzieci, promuje wierność małżeńską. Aktorka filmu "Smoleńsk" w rządzie. "Cyrk"
Jak nietrudno się domyślić, zaprzysiężenie dwutygodniowego rządu premiera Mateusza Morawieckiego budzi w sieci skrajne emocje. Ale mianowanie Dominiki Chorosińskiej na nowego ministra kultury, mając na uwadze jej wybryki w przeszłości i kontrowersyjne wypowiedzi oraz działania, jakie podejmowała, budzi chyba jeszcze większy sprzeciw. Komentarze, te mniej i bardziej anonimowe, są bezlitosne. Głos zabrała nawet dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.
- Największym osiągnięciem zawodowym tej pani, o ile pamiętam, to jest ta okładka, na której pozuje z mężem, a w środku opowiada o kochanku. (...) W sumie zero zdziwienia, choć szkoda, że ten cyrk dzieje się za pieniądze podatników, którzy bezczelnie robieni są w bambuko w biały dzień. To podobno rząd ekspertów. Chciałabym zatem wiedzieć, od czego jest ekspertką pani Figurska - skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z Pudelkiem.
W mediach społecznościowych znajdziemy więcej wpisów w podobnym tonie, choć wiele z nich - z uwagi na wulgarność - nie nadaje się do cytowana. Sama Dominika Chorosińska raczej nie odnosi się do głosów krytyki. Cóż, pozostaje nam czekać, jak rozwinie się ta sytuacja.