Dodatkowe kilogramy od lat były zmorą gwiazdy "M jak miłość" - o odchudzaniu mówiła już w 2015 roku na łamach "Vivy!" (przyp.red.). Udało jej się wtedy zrzucić 10 kilogramów, niestety rok później dopadł ją efekt jojo. Specjaliści podejrzewali, że przyczyną przybrania na wadze Ostałowskiej były problemy z tarczycą. Później okazało się, że artystka ma chore serce. Niezbędny był zabieg ablacji, który polega na wspomaganiu pracy mięśnia sercowego za pomocą elektrody.
Dominika Ostałowska jakiś czas temu udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o zmianie nawyków żywieniowych i korzyściach płynących z tej decyzji. - Odkąd dobrano mi odpowiednią dietę, której bezwzględnie przestrzegam, mam poczucie, że panuję nad swoim zdrowiem i wyglądem, a przede wszystkim nie chodzę głodna, kiedy moi koledzy z teatru zamawiają pizzę. Ćwiczę też w domu na orbitreku. Teraz, kiedy się robi ciepło, coraz częściej zaczynam jeździć na rowerze. To dużo ciekawsze niż maszerowanie w miejscu. Pierwsze efekty już są. Czuję się lżejsza i mam więcej energii do życia i do pracy, poprawił mi się wygląd skóry. Przestałam czuć się osłabiona. Z dnia na dzień jest coraz lepiej - powiedziała gwiazda "M jak miłość" w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Zobacz nowe zdjęcie Dominiki Ostałowskiej! Aktorka wygląda kwitnąco.