O Dominice Tajner zrobiło się głośno, gdy została żoną i managerką Michała Wiśniewskiego. Wydawało się, że tworzą małżeństwo idealne. Niestety trzy lata temu ogłosili koniec swojej miłości. Córka Apoloniusza Tajnera znalazła szczęście u boku znanego boksera Mariusza Wacha, który ma na swoim koncie pasy WBC International oraz federacji TBWA w wadze ciężkiej. Teraz Dominika postanowiła spróbować swoich sił na ringu. - Lubię challenge i dostaję różne propozycje. Teraz zaproponowano mi walkę MMA. Pomyślałam, że jakoś to będzie i zaczęłam trenować z Antonim Chmielewskim - powiedziała w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Dominika Tajner odczuwa skutki ciężkich treningów
Dominika jest podekscytowana swoją pierwszą walką MMA. Nie ukrywa jednak, że przygotowania do niej wymagają dużo ciężkiej pracy, a jej ciało odczuwa skutki ostrych treningów. - Muszę ćwiczyć, muszę dbać o kondycję. Jestem poobijana z każdej strony. Chciałabym, żeby babki po 40-tce też zaczęły trenować. To jest sport, w którym chyba wszystkie partie mięśni pracują i zachęcam do tego. Trochę chciałam sobie udowodnić też, że jestem twarda. To ciężkie wyzwanie, ale najbardziej cieszy mnie droga do celu. Walka będzie stresująca, ale czuję już jak zmienia mi się ciało - dodała. Dominika Tajner przyznaje też, że obawia się stanąć na ringu. Tym bardziej że jej rywalką jest dziewczyna młodsza i bardzo wysportowana:
- Rywalką jest dziewczyna, która trenowała, jest wioślarką, trenerką. Jest młodsza i kondycyjnie lepsza. Ogólnie się boję, ale nastawiam się na wygraną.