Dominika Tajner czuje się już singielką, chociaż jeszcze nie ma orzeczonego rozwodu z liderem Ich Troje. - Mentalnie tak, bo definitywnie zakończyłam nasze małżeństwo. Formalnie wciąż jesteśmy w trakcie rozwodu. Najśmieszniejsze jest to, że teraz lepiej się ze sobą dogadujemy niż jeszcze niedawno w małżeństwie. Spędziliśmy ze sobą zbyt dużo czasu, żeby teraz tracić energię na kłótnie. (...) Wiem, że teraz muszę zamknąć pewne rozdziały. Jeśli chodzi o Michała, ta historia już dobiegła końca - powiedział w magazynowi "Flesz" czwarta żona Wiśniewskiego.
Odniosła się także do plotek na temat rozpadu jej małżeństwa. - Posądzono mnie o romanse, których nie było. Prawda jest jednak taka, że w moim małżeństwie od dawna było nie najlepiej. Ale szczerze mówiąc na początku myślałam, że to tylko kolejny kryzys. Byliśmy ze sobą już dziewięć lat, a w tak długich związkach przecież nie zawsze jest kolorowo - wyjawiła.
Dominika Tajner skupia się teraz na pracy. Jest coachem i psychologiem. Być może swoje umiejętności będzie mogła pokazać w telewizji. - Właśnie piszę scenariusz autorskiego programu poświęconego pomaganiu kobietom od strony psychologicznej. Mam nadzieję, że któraś z telewizji będzie zainteresowana tym formatem - wyznała.