Dominika Tajner po rozwodzie z Michałem Wiśniewskim (50 l.) szukała szczęścia w miłości. Jakiś czas temu celebrytka związała się ze sporo starszym od siebie Cypryjczykiem. Ich związek był dość tajemniczy, ale wydawało się, że córka Apoloniusza Tajnera jest szczęśliwa. Ostatecznie spora różnica wieku i odległość zniszczyły to uczucie. Długo jednak nie płakała, bo na swojej drodze spotkała Adama Witkowa. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Jak zapewniała Dominika, rozumieli się bez słów, łączyły ich wspólne pasje i było widać, że łączy ich ogniste uczucie. Tajner mogła również na niego liczyć, gdy przechodziła trudne chwile podczas walki z nowotworem piersi. "Tak los się potoczył, że gdzieś na tej wielkiej planecie spotkały się bratnie dusze! Życzę każdemu takiej drugiej połówki, która bez względu ma wszystko trzyma Cię za rękę i prowadzi do końca z uśmiechem na twarzy. I nawet kiedy łzy przychodzą to są to bardziej łzy szczęścia, niż strachu przed nieznanym", pisała jeszcze kilka tygodni temu na swoim profilu na Instagramie.
Polecany artykuł:
Tym większy przeżyliśmy szok, gdy okazało się, że to koniec tej miłości! Na jej profilu próżno szukać ich wspólnych zdjęć, którymi chwaliła się jeszcze chwilę temu. Natomiast tygodnikowi "Twoje Imperium" wyznała, że nie widzi szans na uratowanie tego związku:
- Nie jest wykluczone, że nasz związek tego nie przetrwa. Szkoda mi tego, bo Adam był moją bratnią duszą. Ale widocznie bratnie dusze nie zawsze mogą być w związku - przyznała Tajner.
Nie wiadomo, co było powodem rozstania, jednak Dominika broni swojego byłego ukochanego.
- Nie dam o nim złego słowa powiedzieć. On mi naprawdę pomógł, gdy go potrzebowałam. Adam zawsze będzie mógł na mnie liczyć - dodała.
Dla Tajner to kolejna miłosna porażka. Szczególnie ostatnie rozstanie z "bratnią duszą" musi być dla niej bardzo bolesne. Nic więc dziwnego, że celebrytka chce sobie zrobić przerwę od wchodzenia w kolejne związki.
- Chyba na jakiś czas wycofam się z relacji damsko-męskich - dodaje.