Gwyneth nigdy nie stroni od opowiadania o swojej najlepszej przyjaciółce. Dlaczego jednak tak lubi powierzać jej swoje problemy i troski?
- Ona jest dla mnie bohaterką! Zawsze jak przyjdę do niej z jakimiś troskami, ona ma ich dziesięć razy więcej i to gorszych. To pomaga mi poradzić sobie ze swoimi problemami - wyznała aktorka magazynowi "OK!".
Urocze, naprawdę. Czy jakby Madonna nie była tak wielką gwiazdą i z tak WIELKIMI problemami, panie nadal by się przyjaźniły?