Mija już rok pandemii w Polsce, a chorych z dnia na dzień przybywa. Wśród nich znajdują się także osoby z pierwszych stron gazet. Tym razem wirus dopadł Andrzeja Piasecznego, który o wszystkim poinformował w sieci.
Jego nagranie zobaczyła Viola Kołakowska, która słynie z szerzenia antykowidowych przekonań.
- Cóż to jest za żenada. Kiepski aktor z ciebie Andrzej, naprawdę zły... Co to jest za obrzydliwa propaganda... Do czego się posuną? Co za to dostałeś? - skomentowała jego poruszające nagranie kpiąc z choroby.
ZOBACZ: Wielka awantura o Piaska. Udaje COVID?! Menadżerka ostro odpowiada Kołakowskiej
Głos w sprawie zabrała dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska, która była zażenowana zachowaniem "pato-celebrytki".
Od dawna nie tykam celebryckiej patologii, ale miałam i mam na Covid chorych przyjaciół, znam ten oddech, słyszałam, gdy rozmawialiśmy na Skype ten kaszel, ten straszny świst w płucach, mam chore serce i wiem, co to niska saturacja, wiem, co to znaczy dusić się...Znam i bardzo lubię Andrzeja. Zastanawiam się teraz, kim trzeba być, by to robić, robić publicznie, obrażać kogoś w taki straszny, obrzydliwy i haniebny sposób, co trzeba mieć w głowie, by to robić. Przykre to. - czytamy na jej profilu.
CZYTAJ: Andrzej Piaseczny w końcu się przyznał! Ujawnił swój związek. Mówi nawet o posiadaniu męża
Teraz do głosu doszła Dorota Gardias. Pogodynka sama chorowała na koronawirusa i bardzo ciężko przeszła chorobę. Wylądowała w szpitalu pod aparaturą z tlenem, schudła 5 kilogramów i do dziś odczuwa skutki i spustoszenie w organizmie jakie wyrządził wirus. Opinia Kołakowskiej delikatnie mówiąc ją szokuje.
Słowa Violi Kołakowskiej są dla mnie wstrząsające i skandaliczne. Jak można atakować człowieka, który oddycha z trudem i jest w szpitalu. W głowie mi się to nie mieści, brakuje mi słów, a takie komentarze są po prostu nieludzkie - wyznała Gardias w rozmowie z Faktem.
Gwiazda TVN zdradza, że gdy zachorowała też musiała mierzyć się z ogromną falą hejtu. To było wyjątkowo trudne, bo przecież nie wiedziała, jak skończy się jej walka z chorobą.
Pojawiły się komentarze i pytania, ile mi zapłacili za to, że powiedziałam o chorobie. Pod swoim postem czytałam atakujące mnie wpisy. Przyznam, że potrafię się już odciąć od hejtu, oskarżeń, ale to mnie strasznie bolało i bardzo mnie dotknęło. Człowiek jest w takim stanie, że ma myśli, że może nawet umrzeć. Przecież nie wiemy, kogo wirus potraktuje gorzej, komu nie odpuści, kogo zabije. Jak oskarżenia Violi mają się do faktu, że ojciec mojego przyjaciela przez covida jest już od 5 tygodni w śpiączce, jak to się ma do tego, że brat mojej przyjaciółki zmarł na covida. Co ta pani powie ich rodzinom, że udawali? W takich komentarzach jest po prostu brak logiki. Wstałam dziś z poczuciem, że na świecie są też po prostu źli ludzie, takie słowa to dla mnie brak człowieczeństwa, empatii, jestem zbulwersowana - wyznała w rozmowie z tabloidem.
(...) Zarzucać człowiekowi, który ledwo dycha, że udaje? Nie rozumiem tego. Mnie film Andrzeja wzruszył. Super, że to zrobił. Jego apel może sprawić, że ludzie bardziej będą przestrzegać higieny, zasad reżimu sanitarnego. Błagam, ale akurat Andrzej nie musi zabiegać o uwagę i popularność w taki sposób. To jest ikona polskiej sceny, muzyki, facet z klasą, sympatyczny, ciepły człowiek, który nie szuka sensacji i nie musi zabiegać o uwagę chorobą. Do tego on jeszcze w filmiku wysyła na koniec odrobinę optymizmu, wspiera innych. Jestem z nim całym sercem, a o osobach, które mówią takie bzdury jak Viola, nie powinniśmy w ogóle pisać, bo to chyba jej zależy na nakręcaniu koniunktury i popularności w ten dziwny sposób. To wstyd! - dodała Dorota Gardias.