2 stycznia media obiegła informacja o śmierci sportowca, Patryka Kalskiego (+43 l.). Odejście mężczyzny było szokiem nie tylko dla opinii publicznej, ale przede wszystkim dla rodziny. Na co dzień prowadził strzelnicę w Kolibkach oraz był trenerem koszykówki, a w przeszłości prowadził firmę, która była powiązana m.in. z Zatoką Sztuki. Mężczyznę pożegnali pracownicy gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego:
- Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że w dniu 1 stycznia 2023 r. odszedł od nas Patryk Kalski. Trener klasy drugiej w koszykówce, instruktor sportu - strzelectwo sportowe, wykładowca akademicki. O uroczystościach pogrzebowych zawiadomimy wkrótce. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia. Rektor, Senat i cała społeczność akademicka.
3 stycznia głos zabrała Dorota Gardias.
Dorota Gardias komentuje śmierć Patryka Kalskiego. "Jedyne, co mogę powiedzieć..."
Pogodynkę o komentarz poprosił serwis Plejada. Dorota Gardias nie była zbyt wylewna, ale w delikatny sposób wypowiedziała się na temat odejścia byłego partnera.
- Jedyne, co mogę powiedzieć, to że jest mi bardzo przykro. Składam szczere kondolencje rodzinie - możemy przeczytać na plejada.pl.
Aktualnie przeprowadzana jest sekcja zwłok mężczyzny w celu ustalenia przyczyny śmierci. Warto dodać również, że Patryk Kalski przyjaźnił się z wiceprezesem Zatoki Sztuki, Marcinem Turczyńskim, o której ostatnio znów zrobiło się głośno za sprawą poszukiwań Iwony Wieczorek. Co więcej, mężczyzna miał mieć zaplanowany wywiad, w którym miał opowiedzieć nieco o sopockim klubie, w którym miało dochodzić do przemocy na tle seksualnym.