Pogodynka stacji TVN na początku stycznia rozstała się z wojskowym pilotem i zrezygnowała z drugiego członu nazwiska po mężu. Nie żałuje tej decyzji i cieszy się, że jest już po wszystkim.
Patrz też: Dorota Gardias rozwiodła się i znów jest singielką
- Nie mamy do siebie żalu. To była wspólna i bardzo trudna decyzja. Długo do niej dojrzewaliśmy. Nie kłóciliśmy się jednak o żadne mieszkanie ani majątek. Teraz każde z nas zaczyna swoje życie od nowa - powiedziała "Party" Dorota.
- Oboje z mężem żyliśmy daleko od siebie. Nasze prace bardzo nas pochłaniały. Oboje byliśmy w ciągłych rozjazdach, mieliśmy coraz mniej czasu dla siebie - dodała w wywiadzie.
Teraz Gardias chce na nowo układać sobie prywatne życie. Kupiła niedawno mieszkanie w Wilanowie i tym samym rozpoczyna nowy rozdział.