Dorota Gardias rozwija swój talent muzyczny
Dorota Gardias (43 l.) od lat kojarzy się z TVN. Piękna pogodynka jest jedną z największych gwiazd stacji. Lubiana celebrytka jest kobietą wielu talentów. W 2009 roku udowodniła, że potrafi wirować na parkiecie, jak mało kto i wytańczyła sobie zwycięstwo w "Tańcu z Gwiazdami".
W 2022 pokazała się z zupełnie innej strony. W programie "Mask Singer" zaprezentowała swoje wokalne umiejętności: "Naprawdę kocham śpiewać, bawię się tym. Nie mam większych ambicji, by teraz nagle zostać piosenkarką i nagrywać płyty, chociaż to, co widzę w moich mediach społecznościowych, ten odzew fanów, bardzo mnie do tego motywuje". Dorota Gardias wypuściła już kilka utworów. Teraz przyszła kolej na nieoficjalny hymn Euro 2024. Kilka dni temu na Youtube pojawiła się jej piosenka "Futbolowy bal". Jak sama przyznała, w napisaniu piosenki pomógł jej partner, który jest profesjonalnym piłkarzem. W rozmowie z Polską Agencją Prasową opowiedziała, sąd w ogóle pomysł na stworzenie piłkarskiej piosenki.
"Gdy wymyślałam melodię, chodziłam po domu, nuciłam sobie – bo u mnie tak wygląda ten proces – miałam zupełnie inną wizję tekstu. Ale w refrenie nieoczekiwanie wyszło 'ole, ole'. Uznałam, że to fajnie brzmi i może jakoś to wykorzystać, napisać tekst pod kibiców, przecież za chwilę mamy Euro. Sprawdziłam, czy przypadkiem nikt już nie robi piosenki na Euro. Bo słyszałam, że kiedyś były różne konkursy, a przecież nie będę robiła czegoś dodatkowo, skoro już ktoś coś tworzy. Dowiedziałam się, że nic nie powstaje, więc pomyślałam, że zrobię to ja" - przyznała pogodynka.
Internauci miażdżą piosenkę Doroty Gardias
Jak pomyślała, tak zrobiła i dzisiaj wszyscy mogą zapoznać się z efektami jej pracy. Podczas premiery piosenki napisała na Instagramie, że chciała, aby piosenka szybko wpadała w ucho i była łatwa do zapamiętania przez słuchaczy. Wyraziła też nadzieję, że będą ją śpiewać razem z nią.
"Futbolowy bal" trafił do siebie i wywołał spore poruszenie. Niestety, internauci nie podzielili entuzjazmu aspirującej piosenkarki. W komentarzach pod utworem dominuje krytyka. "Okazuje się, że 'Koko koko euro spoko' nie było takie złe", "Głos mocny natomiast sama melodia tragedia, nic do niczego nie pasuje, nie porywa do kibicowania", "Powiedzieć, że to jest słabe to nic nie powiedzieć... Tekst infantylny i miałki, zlepek sloganów związanych z piłką. Dramatycznie", "Niestety, ale średnio wyszło... spodziewałam się większej energii", "No niestety nie porywa. Nie wpada w ucho. Piosenka na tak prosta i w sumie pusta imprezę musi być melodyjna i przyjemna dla słuchacza" - można przeczytać w komentarzach.
Piosenka znalazła również swoich sympatyków: "Refren bardzo wpada w ucho! Gratulacje Dorota", "Głos Doroty fajny i chętnie bym go usłyszał w czymś bardziej ambitnym", "Głos bardzo podobny do Dody. Teledysk sztos. Melodia wpada w ucho. Jest szansa na hymn euro".
Myślicie, że piosenka Doroty Gardias ma szansę podbić serca kibiców i doda wiatru w żagle naszym piłkarzom?
Zobacz również: Dorota Gardias już tak nie wygląda. Zaskakujący efekt. Fani: "powrót do krótkich wskazany"