Dorota wygląda w ciąży kwitnąco. Nie zwalnia tempa i już nie może się doczekać, kiedy na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko.
- Termin mamy na początek września, ale myślę, że końcówka sierpnia też może się załapać - wyznała pogodynka w "Dzień Dobry TVN". Gardias nie musi się jednak obawiać porodu. Będzie miała zagwarantowaną najlepszą opiekę, za którą słono zapłaci. Dorota wyznała, że wybrała już klinikę Medicover. Oznacza to, że koszty związane z porodem sięgną nawet 16 tysięcy złotych. Za to jednak Dorota może spodziewać się luksusów. Będzie miała do dyspozycji osobiście wybraną położną, opiekę lekarza przy porodzie, wizytę domową po wyjściu ze szpitala oraz prywatny apartament. Oczywiście nie będzie problemu, żeby przy narodzinach córeczki towarzyszył jej partner Piotr Bukowiecki. Gardias jednak na razie nie jest przekonana do takiego pomysłu.
- Mój partner, Piotr, mówi, że jeśli będzie taka wola z mojej strony, to będzie mi towarzyszył. Natomiast ja wiem, że muszę współpracować z położną, z lekarzem i muszę wykonać ciężką pracę. A głaskanie po rączce czy po główce będzie później - wyznała Gardias.
Pogodynka chciałaby też urodzić siłami natury.
- Jeżeli będzie wskazanie na cesarskie cięcie, to oczywiście tak, natomiast chciałabym spróbować urodzić sama - wyjaśniła.
Trzymamy kciuki.