Okazuje się, że przygotowanie tak ogromnego przedsięwzięcia wymagało sporych nakładów finansowych. Najwięcej środków, bo aż 600 tys. zł, pochłonął olbrzymi ekran diodowy. Wyświetlane były na nim wizualizacje, których produkcja kosztowała kolejne 100 tys. Do tego doszły kontrowersyjne rekwizyty za 300 tys.
Patrz też: Górniak i Doda: Sablewska to oszustka, kombinatorka i manipulatorka
Ujawniono również kwoty, jakimi muszą dysponować organizatorzy, aby Doda zgodziła się zagrać w danym miejscu. I tak za jeden występ w klubie płacono 25 tys., za imprezę plenerową ponad 40 tys. A za koncerty zamknięte i zagraniczne trzeba było wyłożyć odpowiednio 50 i 70 tys. zł.