Ostatnie miesiące nie są łatwe dla Doroty Szelągowskiej. W grudniu 2022 prezenterka poinformowała na łamach "Wysokich Obcasów Extra", że jej matka, Katarzyna Grochola, choruje na raka i będzie musiała przejść poważną operację. W Sylwestra wyjawiła z kolei, że sama walczyła z nowotworem jajnika i w Wielkanoc trafiła do szpitala. Jakby tego było mało, oszuści nagminnie wykorzystują wizerunek Szelągowskiej do reklamowania specyfików na odchudzanie. Dziennikarka próbuje pociągnąć jej twórców do odpowiedzialności, ale na razie jej wysiłek nie przynosi efektów, bo "firma zmienia i nazwę preparatu i serwery stron".
Dorota Szelągowska narzeka na styczeń. "Dojechał, przejechał, zmiażdżył, przeżuł i wypluł"
Nic dziwnego, że Dorocie Szelągowskiej zaczyna brakować sił. Dziennikarka opublikowała na swoim profilu na Instagramie smutny post, w którym napisała, że styczeń 2023 roku jest dla niej wyjątkowo trudny.
- Czy Was też ten styczeń tak dojechał, przejechał, zmiażdżył, przeżuł i wypluł? - zapytała internautów - Czy za mało obrazowo opisałam, żeby się opowiedzieć? Na wszelki wypadek dodaję: przemielił, zdewastował, poczynił spustoszenie, wyssał wszelką nadzieję, połamał, zniszczył. No i?
Okazało się, że nie tylko Szelągowska przechodzi zły czas. Wielu internautów również czeka, aż styczeń nareszcie dobiegnie końca. W komentarzach pojawiły się także słowa wsparcia zarówno od fanów prezenterki, jak i jej znajomych ze świata show-biznesu.
- Tak miałam. Ale w tym roku, zanim się zaczął, powiedziałam: nie będzie mi dziad dyktować warunków, jak tylko zobaczę że się za bardzo panoszy, to wystawię za drzwi i nara. Podziałało - napisała Monika Mrozowska.
- Moja droga, staję do licytacji: Kosma złamana noga (gips od paluszków po pachwinę) i z gorączką, Tys z glutami, mama pęknięta kość udowa, tata wymiana rozrusznika serca. Wszystko w tym samym czasie. Ale będzie dobrze i tego się trzymam! - dodała Beata Sadowska.
- A może tak pomyśleć, że póki co to jedyny miesiąc tego roku i w związku z tym najlepszy, bo nie ma żadnej konkurencji. A w związku z powyższym każdy kolejny będzie jeszcze lepszy. Jeśli Twoja szklanka jest do połowy pusta to przelej zawartość do mniejszej. Podobno na końcu zawsze jest dobrze, a jeśli teraz nie jest to znaczy, że to jeszcze nie koniec - pocieszyła Szelągowską kolejna internautka.
A jak wasz styczeń?