- Jeśli ktoś mi mówi, że jestem gruba i nie powinnam występować w telewizji, to nie jest uwaga merytoryczna - mówi Dorota Wellman (52 l.). - Ale gdy słyszę - tak było na początku mojej pracy w "Dzień dobry TVN" - że na wizji za dużo przekomarzam się z Marcinem Prokopem, zamiast zajmować się gośćmi, to uznaję, że coś w tym jest. Taka krytyka świadczy o tym, że widz traktuje mnie przychylnie i chce, żeby było lepiej.
Aluzjami do tuszy i ubioru Wellman się nie przejmuje: - Jeśli słyszę, że "w telewizji nie ma miejsca dla grubasów i baleronów", nie traktuję tych uwag poważnie.