Dorota Wellman ostro wzięła się za siebie. Poza zmianą diety poddaje się morderczym treningom na siłowni. A wszystko po to, by pochwalić się nową i smukłą figurą.
- Biega, uprawia trening cardio na siłowni. Zmieniła też dietę. Zrezygnowała z pieczywa. Stara się jeść regularnie 5 posiłków dziennie, ostatni przed godziną 18. Niestety nie widać jeszcze rezultatów - wyznaje w rozmowie z tygodnikiem Na żywo pracownik Dzień Dobry TVN.
Prezenterka znana jest z tego, że ma wielki dystans do siebie. Niejednokrotnie żartowała z własnej figury, ale zawsze podkreślała, że dobrze czuje się sama ze sobą. Co więcej, twierdziła, że nie zamierza się odchudzać.
- Nie. Przestałabym być charakterystyczna. Stałabym się jeszcze jedną blondynką-ozdobą. A ja czuję, że mnie bliżej do cycatej Sophii Loren niż do zabiedzonej kokainistki Kate Moss.
Jak wiadomo kobieta zmienna jest. Trzymamy kciuki i czekamy na rezultaty.