Dorotę Wellman bardzo poruszyła historia zgwałconej i więzionej kobiety z Łodzi. Dziennikarka postanowiła napisać felieton odnoszący się do tej tragicznej historii. Na łamach "Wysokich Obcasów" Wellman napisała, że komentujący ludzie wypominają, że dziewczyna sama jest sobie winna, bo mogła nie iść z przypadkowo poznanymi mężczyznami do ich mieszkania. - Ludzie wieszają psy na ofierze. Piszą, że sobie zasłużyła. Że poznała przypadkowych mężczyzn w autobusie, że przyjęła zaproszenie od nieznajomych na imprezę i poszła do nich do domu. Tak, była naiwna i nieostrożna. To, że ofiara zachowała się nieostrożnie, nie umniejsza winy sprawców - tłumaczy dziennikarka. I ostro dodaje: - Ale to, że z nimi poszła, nie oznacza, że wolno im było ją zgwałcić. Prawda jest taka, że została zamęczona na śmierć przez bestie! I te bestie powinny zgnić w więzieniu i latami spać plecami do ściany. Wellman przypomniała, że nie można winić ofiar gwałtów, bo winny jest zawsze napastnik.
Dziennikarka zwróciła też uwagę na poczynania władzy w sprawie gwałtów. Wspomniała, że minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro powiedział, iż przygotowany został projekt ustawy zaostrzającej kary dla gwałcicieli. - Inne projekty jakoś szybko trafiają do Sejmu i jeszcze szybciej są przepychane. Z tym jakoś się minister nie spieszy! Ma inne sprawy na głowie, ważniejsze - zarzuciła Wellman.
Zobacz: Łódź: ZMARŁA zgwałcona 26-latka. Minister Ziobro chce ZAOSTRZENIA kar dla gwałcicieli!
Przeczytaj też: Łódź: gwałcili 26-latkę przez tydzień. Przeprowadzono sekcję zwłok
Polecamy: Koleżanki kopały i przypalały papierosem 13-latkę! [SZOKUJĄCE WIDEO]