Dorota Wellman dokonała bardzo osobistego wyznania na łamach "Wysokich Obcasów". Uwielbiana prezenterka zniknęła z ekranów na dłuższy czas, nic więc dziwnego, że wielu fanów zastanawiało się, dlaczego Dorota Wellman nie prowadzi Dzień Dobry TVN. Okazuje się, że tygodniami walczyła z chorobą, która budzi strach wśród wielu Polaków.
Wycieńczona Dorota Wellman napisała testament! Wstrząsające informacje o gwieździe DDTVN
Okazuje się, że Dorota Wellman nie prowadziła DDTVN, bo tygodniami toczyła walkę z koronawirusem.
- Trzy tygodnie wycięte z życia. Walka o oddech. Długotrwałe konsekwencje. Przy najmniejszym wysiłku dyszę jak zboczeniec i mam kondycję staruszki po zawale. Nie będę tu uprawiać covidowego celebryctwa - napisała Dorota Wellman.
NIE PRZEGAP: Rodzice Margaret są zdruzgotani. Wydzwaniają do nich ze strasznymi informacjami o tym, co wyprawia ich córka!
Najbardziej przerażała ją samotność i niepewność. Towarzyszyła jej także świadomość, że to choroba, którą przebywa się samotnie i umiera się w samotności. Dziennikarka mimo bólu, który jej towarzyszył, napisała testament.
- Wszystkim, którzy wątpią w istnienie COVID-u, mówię, że nawet najgorszemu wrogowi nie życzę, by zachorował. To choroba samotności: chorujesz sam i umierasz sam. I ta samotność najbardziej mnie przerażała. I niepewność. To nie przeziębienie, które przejdzie. Napisałam testament. Na wszelki wypadek - wyznała prowadząca DDTVN.
Dorota Wellman zwróciła się w mocnych słowach do premiera i oświadczyła, że rządzący powinni zostać postawieni przed sądem.
NIE PRZEGAP: Zdjęcia Ewy Farnej w bieliźnie trafiły do sieci! Po tym, jak ostro schudła, trudno oderwać wzrok od jej ciała!
- Pandemia jest sprawdzianem. Nie przeżyjemy jej bez innych ludzi. Praca i wysiłek personelu medycznego to codzienna, heroiczna walka. Nie wiem, jak Wam dziękować za pomoc. Brak mi słów. Na początku malowaliśmy im murale i rozwieszaliśmy na mieście dziękczynne plakaty. Teraz wieszamy na nich psy. Nie lekarze są tu winni. Winni siedzą w Sejmie. I to oni już kilkakrotnie ogłaszali koniec pandemii, bo tak im było wygodnie. Nie było żadnych planów. To nie są drobne błędy, Panie Premierze, to powód, żeby postawić Was przed sądem.
NIE PRZEGAP: Wychodzą na jaw tajemnice z prywatnego życia Tadeusza Sznuka! Prawda o jego żonie i dzieciach zaskoczy wszystkich!
W tych trudnych dniach największym wsparciem była dla niej kochająca rodzina i przyjaciele, którzy zasypywali ją telefonami, kiedy chorowała w samotności.
- W moim przypadku ludzie się sprawdzili. Rodzina jest moją siłą. I opoką. Moja firma mi pomogła. Przyjaciele stawili się do pomocy. Zakupy, lekarstwa. Codziennie kilkanaście telefonów i SMS-ów z pytaniem, w czym pomóc. I troska o to, jak się czuję. I słowa: „Czekamy na Ciebie”. Życzę wszystkim, żeby ludzie wokół Was zdali ten najtrudniejszy egzamin. I żebyśmy wszyscy byli solidarni. Znowu - zakończyła Dorota Wellman.