- Nasz kolega miał zwyczaj łapania kobiet za piersi. Dwiema rękami. Czy to były kobiety młode, starsze, z małym czy z dużym biustem, dopadał i łapał. Zastanawiałam się, czy i mnie się to przydarzy. I tak byo. Tylko że ja nie stałam biernie, nie śmiałam się, nie mówiłam: "Oj, przestań", tylko złapałam go za jaja i ściskałam tak długo, aż przestał dotykać moich piersi. Było to na Rynku w Krakowie. I długo ukręcałam to, co miał na dole, żeby go porządnie zabolało. Wiem, że trzeba się zdecydowanie zachować i wyraźnie powiedzieć "nie" - wyznała.
Sprawdź: Agnieszka Dygant pokazała zdjęcie sprzed lat. Poznajecie?
Dowiedz się: Michał Wiśniewski wyznaje: Byłem MOLESTOWANY