Dorota Wróblewska nigdy nie udawała, że przepada za Grycankami. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu za delikatną krytykę na blogu dostała list od ich prawnika, który straszył ją sądem. Mimo to, nie boi się dalej pisać, co myśli i tym razem znów postanowiła ocenić styl Marty i Wiktorii Grycan, które pojawiły się na pokazie najnowszej kolekcji Paprockiego i Brzozowskiego.
- Panie Grycanki są sobą i lubią kiczowaty, wyzywający styl. Na "bogato" - pisze Wróblewska na blogu. - Grycanki są jak właścielki cyrku w którym grają główną rolę, kreaują własne widowisko ze swoim scenariuszem - dodała znawczyni mody.
Przy okazji Wróblewska podkreśliła, dlaczego nie podoba się jej styl Grycanek. - Jeżeli chodzi o mnie to cyrk, jest kompletnie nie w mojej estetyce. Wyuzdany, przestylizowany, przaśny, wyzywający, bez treści i tylko pod publiczkę. Ostatnia stylizacja (widowisko) jest jak przebieranka dla potrzeb widza, który nie ma żadnych wymagań. Nie widać w niej stylu, mody, trendów. Widać cyrkowy look, który z modą nie ma nic wspólnego - napisała Dorota.
Zgadzacie się ze zdaniem Doroty?
Dorota Wróblewska: GRYCANKI są jak właścicielki CYRKU, w którym grają GŁÓWNĄ rolę
2012-06-08
13:53
Dorota Wróblewska zdecydowanie nie należy do fanów Grycanek, a jej krytyka w stosunku do przedstawicielek słynnego rodu spotkała się już ze straszeniem pozwem sądowym. Ciekawe, co Grycanki powiedzą na najnowszą wypowiedź Wróblewskiej, która określiła je mianem "właścicielki cyrku".