Dorota Wysocka-Schnepf zakończyła współpracę z Telewizją Polską po 12 latach. Przez pierwsze 9 lat była prowadzącą "Wiadomości" i programów publicystycznych w TVP1 takich jak "Polityka przy kawie". Ostatnio pracowała jako korespondentka w Stanach Zjednoczonych, przygotowując materiały do różnych programów informacyjnych TVP. - TVP postanowiła rozstać się ze mną już teraz, korespondencyjnie. I dobrze. Przyjmuję to rozstanie z ulgą. Druga strona też. Nie było nam po drodze. Włodarze TVP zgrzytali zębami na moje nazwisko. Ja coraz rzadziej podglądałam anteny TVP i z coraz większym niesmakiem - słowa Doroty Wysockiej-Schnepf przytacza portal wirtualnemedia.pl. To jednak nie koniec komentarza Doroty Wysockiej-Schnepf odnośnie sytuacji w Telewizji Polskiej w ostatnich miesiącach.
- W styczniu, kiedy to wszystko się zaczęło, martwiłam się o moją ukochaną pracę - jak bardzo będę za nią tęsknić, kiedy mnie zwolnią. I od pół roku rosło we mnie poczucie zażenowania wobec samej siebie – co ja tam jeszcze robię?! Po co tracę czas? Jest tyle ciekawych historii do opowiedzenia, które chcę opowiedzieć, ale nie chcę ich opowiadać na antenie, która jest nie tylko karykaturą dziennikarstwa, ale do tego szczytem warsztatowej nieudolności. Rozstajemy się zatem w pełnej zgodzie. Ja nie pasuję do telewizji „narodowej”. „Narodowa” nie pasuje do mnie. Podczas jednego z ostatnich nagrań podszedł do mnie Amerykanin polskiego pochodzenia i zapytał czy nie wstyd mi pracować dla propagandowej stacji. Szczerze? Było mi wstyd. Teraz już nie będzie. Czas na zmiany! - słowa korespondentki TVP przytacza portal wirtualnemedia.pl.
ZOBACZ: Tomasz Sekielski odchodzi z TVP. Co stoi za tą decyzją?