Dorota Zawadzka zdradziła, ile emerytury dostaje po podwyżce. "Za mało żeby żyć, za dużo żeby umrzeć" - skwitowała fanka
Emerytury gwiazd od zawsze budzą mnóstwo emocji. Nie jest bowiem tajemnicą, że większość artystów nie odkładała składek, przez co ich świadczenia są niezwykle niskie. Dlatego pracują niemalże do ostatnich dni. Dorota Zawadzka, która przez wiele lat była gwiazdą telewizji, a obecnie prowadzi szkolenia, zdradziła, jakie dostaje świadczenie po podwyżce. "My z Robertem założyliśmy w roku naszych sześćdziesiątek, że mamy przed soba 15 zdrowych i szczęśliwych lat. A potem się zobaczy. Póki co dostałam 220 złotych podwyżki emerytury, co daje mi 1655 złotych każdego 20-go. Szaleństwo 😉 Na co to wydawać? Chyba będę odkładać na stare lata" - napisała na Facebooku.
Wpis byłej gwiazdy TVN wywołał dyskusję wśród jej fanów. "To i tak dużo. Ja mam 1315 zł. Trochę skrzywdziły mnie przepisy których nie uregulowano. Myśląc, ze będę miała średnią emeryturę zaczęłam odkładać pieniążki tuż koło pięćdziesiątki. Dzisiaj mam 76 lat i tak żyjemy sobie spokojnie" - napisała jedna z fanek. "Nie przejmuj się ja mam 1699! I jestem sama i musi mi wystarczyć na wszystko" - dodała inna. "Taka emerytura, że za mało żeby żyć, za dużo żeby umrzeć" - skwitowała jeszcze inna.
1655 złotych emerytury to dużo czy mało?