Niedawno w Trójmieście można było przyłapać Dorotę, jak nad ranem tłumaczyła zawiłości pogodowe miłemu panu.
Teraz sytuacja się powtórzyła, tyle tylko że w Warszawie i to w biały dzień. Mężczyzna w czapce, który natknął się na panią z TVN, podszedł do pogodynki i prosto z mostu zapytał, jaka będzie pogoda w przyszłym tygodniu, bowiem wybiera się do kuzyna do Sieradza. Dorota, choć początkowo nieco zaskoczona, szybko wzięła się w garść i profesjonalnie wyłożyła panu wszystko o temperaturze.
Wielbiciel urody Doroty z wdzięczności otoczył ją ramieniem i odprowadził do samochodu. Myślicie sobie - "szczęśliwiec!". Ale każdy z was może nim zostać. Wystarczy w sobotę pojawić się na rogu ul. Marszałkowskiej i Hożej w Warszawie. Dorota bowiem tam pracuje przez całe lato, prowadząc popularny program "Dzień Dobry TVN".