Ania Prus to bardzo piękna, lecz jeszcze niedoceniona aktorka. Skromna dziewczyna latami czekała na swoje pięć minut, aż wreszcie zaczął się jej czas. Tuż po sukcesie w "Wojnie polsko-ruskiej", gdzie zagrała u boku Borysa Szyca (32 l.), posypały się propozycje.
Przeczytaj koniecznie: Seksu w pracy się nie wstydzę!
Niedawno aktorka zakończyła pracę nad erotyczną produkcją "7 minut". Zagrała tam rolę seksownej tancerki go-go, Natalii. Za ten ociekający seksem obraz zgarnęła 50 tys. zł. Jak to wyszło, zobaczymy wiosną tego roku.
Ale to nie koniec sukcesów Ani. Gwiazdka zawarła niedawno wart 30 tys. zł kontrakt z firmą bieliźniarską, a sesja zdjęciowa do tej reklamy odbędzie się w RPA.