Pobyt we Włoszech zapewnił uczestnikom odrobinę wolności, a Kossakowski pozwolił na totalne szaleństwo z używkami włącznie! W tle różnorodnych przygód, jakie czekają na jego podopiecznych wciąż rozgrywa się miłosny dramat. Michał nadal nie odpuszcza i liczy na szansę u Dominiki. Dziewczyna szukała pomocy u Przemka, który stał się pewnego rodzaju mediatorem. Dominika boleśnie dała do zrozumienia, że może się z Michałem tylko przyjaźnić. Jednak dla mężczyzny to nie był koniec starań. Przemek zwrócił mu uwagę, że jego zachowanie przy grupie może krępować Dominikę: - No wiesz, jak mówisz do niej słońce, serce moje, kochanie itp. To ją krępuje. Może ją spłoszyć. Michał na silne emocje reaguje śpiewem! Często to robi i tak stara się pilnować. Kossakowski zażartował z niego: - Pięknie śpiewasz. Znaczy nie, Dominika pięknie śpiewa, ciebie nie mogę słuchać! Mężczyzna z Zespołem Downa opacznie zrozumiał jego słowa: - Takie ostre słowa do przyjaciela? Prezenter musiał go zapewnić o swojej przyjaźni i o tym, że po prostu jest od tego, aby być z nim szczery: - Wiele razy też mi się zdarzyło przesadzić i straciłem wiele rzeczy. Czy to wystarczy, aby przekonać chłopaka do tego, aby dał spokój Dominice?
Dla szóstki podróżników zaplanowano lot helikopterem w Dolomitach. W drodze na lądowisko uczestnicy poruszyli kontrowersyjny temat – czy ludzie z Zespołem Downa powinni mieć dzieci? Ola bez wahania powiedziała, że usunęłaby dziecko: - Ja bym to zrobiła, żeby dziecko nie cierpiało tak jak ja. Żeby nie było chore na serce albo na jakąś inną chorobę.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj