Trzeci odcinek "Down the road. Zespół w trasie" przyniósł sporo emocjonujących niespodzianek. Oprócz ekstremalnej atrakcji, jaką była przejażdżka na torze Formuły 1, doszło do walki o kobietę! Michał zakochał się do szaleństwa w Dominice! O jej serce starał się również Grzegorz, ale uległ prośbie Przemka Kossakowskiego. Gospodarz programu musiał załagodzić sytuację: - A nie mógłbyś się teraz odkochać w Dominice? Michałowi bardzo zależy. Poskutkowało!
Przemek Kossakowski znów zaskakuje. Takiego reality-show w Polsce jeszcze nie było!
Jeśli mowa o miłości, to jest ona najważniejszą potrzebą bohaterów tego programu. Podczas wieczornego ogniska każdy miał powiedzieć życzenie patrząc na spadającą gwiazdę. Wszyscy byli jednogłośni: "Chcemy mieć swoją rodzinę". Uczestnicy show mają rodziców i opiekunów, ale myślą o tym, aby się zakochać i mieć własny dom oraz dzieci! Każdy uczestnik jest indywidualnością, ale Krzysztof jest największym buntownikiem i często podkreśla swoją odrębność. Wydaje się po prostu smutny i potrzebuje ciszy, zamiast przebywania z resztą grupy. Podczas wypowiadania życzeń przy ognisku zdradził powód swojego zachowania: - Nie mogę pogodzić się z tym, że jestem chory. Nie rozumiem tego. Gdybym był zdrowy, to miałbym żonę i dzieci, ale nie mogę. Czasami jak zasypiam, to myślę, ze jestem zdrowym człowiekiem. Pozostali również podkreślają to, że wszyscy mają prawo do szczęścia i do marzeń. Zakochany w Dominice Michał zdaje sobie sprawę z ich ograniczeń: - Dużo w telewizji o tym mówią, że nam nie wolno, że jesteśmy inni. Nie wszystko umiemy. Ja nie umiem gotować, taki mam problem, ale inne warunki bym spełnił. Bohaterowie siedzieli przy ognisku i rozmawiali do trzeciej nad ranem. We wszystkich wspomnianych wyżej pragnieniach nie było strachu, lecz żal i bezsilność.
Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Fani zbulwersowani!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj