Na instagramowym profilu Tomasza Armady, projektanta ubrań, pojawił się kontrowersyjny wpis. Armada twierdzi, że ani Doda, ani osoby, które współpracowały z nim oraz z piosenkarką, nie zapłaciły mu za jego zeszłoroczną pracę nad wyjątkowym strojem, który stworzył specjalnie dla niej. Mowa o wdzianku, które 39-letnia wówczas gwiazda miała na sobie podczas konferencji promującej program "Doda. Dream Show". Armada poprosił o nagłośnienie problemu.
"Długo zastanawiałem się, czy powinienem publicznie poruszyć tę sprawę, ale nadszedł moment, w którym czuję, że muszę to zrobić. Moje doświadczenia związane z pracą nad projektem dla Dody doprowadziły do sytuacji, której nie mogę przemilczeć. Proszę Was, moich obserwujących, o wsparcie i nagłośnienie tej sprawy. Rok temu - w czerwcu 2023 roku - realizowałem kostium Dody na ramówkę Polsatu promującą jej program 'Doda. Dream Show'. Projekt realizowałem w ścisłej współpracy z jej stylistą Filo, ustalając szczegóły dotyczące materiałów, nadruku, kroju i poprawek" - zaczął projektant.
Zobacz także: Agnieszka Woźniak-Starak była starszą od Piotra rozwódką. Nie chciał słyszeć o innych
Armada twierdzi, że Doda mu nie zapłaciła
I dodał: "Pomimo moich wielokrotnych próśb o zwroty kosztów i pokrycie wydatków związanych z materiałami, podwykonawcami i moją pracą, nie otrzymałem nawet zwrotu kosztów. Mimo zapewnień stylisty, że 'Doda zawsze oddaje za produkty, ani koszty projektu (2 683,52 zł), ani moje wynagrodzenie nie zostały wypłacone. Ówczesna menadżerka Dody Monika Kordowicz odpisała: 'musisz się rozliczyć z osobą, która ci obiecała, że się rozliczy'".
Ale to nie wszystko. Brak wynagrodzenia nie był jedynym problemem, współpraca przy projekcie też nie układała się najlepiej. "Podczas przygotowań do przymiarek doszło do problemów logistycznych, które utrudniały realizację. Zmiany terminów i lokalizacji były przekazywane w ostatniej chwili, wprowadzając chaos. Jako firma realizująca projekty dla czołowych instytucji kulturalnych oraz przodujących artystów nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim traktowaniem" - zdradził Armada. I podkreślił: "Oczekujemy uregulowania zaległych płatności".
Zobacz także: Krzysztof Rutkowski szczyci się swoją wiarą. Śpi z różańcem, rozmawia z Maryją. A to nie wszystko
Armada usiłuje przestrzec innych twórców
Na koniec zaapelował do internautów z nadzieją na nagłośnienie afery, ale też po to, aby przestrzec młodych twórców: "Proszę Was, moich obserwujących, o wsparcie i nagłośnienie tej sprawy. Będę wdzięczny za każde udostępnienie tego postu, aby sprawa mogła dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Wasze wsparcie może pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji i uchronić innych mniejszych i niszowych twórców - którzy mogą nie przetrwać takiego 'zlecenia marzeń' - przed podobnymi problemami. Dzielę się tą historią, aby inni mogli uczyć się na moich błędach. Branża kreatywna wymaga pasji, ale także mądrości i ostrożności. Mam nadzieję, że moje doświadczenia pomogą innym w uniknięciu podobnych problemów".
Armada opublikował też fragment programu, w którym Doda mierzyła strój i szykowała się do wyjścia.
Zobacz także: Sarsa zdradziła, że jest po operacji. Mogło skończyć się dramatem. "Nie ma sposobu na leczenie tego"
O jakim stroju mowa? Doda pokazała się w nim na konferencji Polsatu
Armadzie chodzi o ubiór, w którym Doda zaprezentowała się na imprezie ramówkowej Polsatu w sierpniu 2023 r. To kombinezon okrywający również buty i dłonie. Jego częścią jest też chusta osłaniająca głowę. Za pracę nad tym strojem miał nie dostać wynagrodzenia ani nawet zwrotu kosztów.
Armada najpierw opisał sprawę, a później na swoim instagramowym profilu pokazał zrzut ekranu, na którym widać ogłoszenie o treści "Sprzedam oryginalny look Dody, który Doda miała na sobie podczas konferencji prasowej programu "Dream Show". "Brak słów..." - skomentował.
Doda odpowiada na zarzuty. Jest oświadczenie
Doda poprzez swoich menadżerów odpowiedziała na oskarżenia.
"W odniesieniu do pomówień Pana Tomasza Armady zaznaczam, że artystka Doda nie ma nic wspólnego z kulisami współpracy jej ówczesnego wtedy stylisty z projektantem. Artystka, jak i jej management, nigdy nie pośredniczą w kontakcie stylisty z projektantami czy krawcowymi, więc ani Dodzie, ani jej managementowi nie jest znany szczegółowy backstage powyższej relacji. Współpraca z Panem Tomaszem miała mieć charakter obopólnej wymiany świadczeń tzn. miał zapewnioną promocję swojej osoby w reality show 'Dream Show' (na której tak bardzo mu zależało), prezentację projektu na ściance PR podczas promocji programu i wizerunek Artystki, która to na swoim koncie Instagram (ponad 1,8 mln obserwujących) oznaczyła projektanta. Doda oddała kostium zaraz po pracy i zawsze z wielką chęcią spełnia marzenia młodych projektantów, którzy chcą posiłkować się jej wizerunkiem w zamian za uszycie czegoś dla niej. Tak również było i tym razem, kiedy projektant sam napisał do stylisty z propozycją uszycia kostiumu. Dodatkowo pragnę zaznaczyć, że Pan Tomasz bazuje na nieprawdziwym koncie Vinted ze zdjęciami, które sam wykonał, oskarżenia są więc sfabrykowane i wymyślone na potrzeby, jak śmiem twierdzić, rozgłosu jego osoby" - czytamy w oświadczeniu.
Zobacz więcej zdjęć. Doda na wakacjach w Grecji. Ależ ona ma figurę!