Dramat Aleksandry Popławskiej! Nie chcą jej leczyć! Gorzkie słowa

Nie jest tajemnicą, że w dzisiejszych czasach dostanie się do lekarza graniczy z cudem. Chyba każdy z nas zderzył się chociaż raz z bezdusznym systemem polskiej służby zdrowia. I nie ma znaczenia, czy jest się zwykłym "Kowalskim", czy gwiazdą znaną z telewizji i kinowych hitów. Na własnej skórze przekonała się o tym Aleksandra Popławska. Aktorka podzieliła się swoim doświadczeniem związanym z próbą uzyskaną pomocy medycznej. Okazało się, że termin, czy procedury są nie do przejścia...

Aktorka w ostatnim wpisie żali się, że mimo choroby nie miała możliwości dostania się do lekarza. Co prawda, obróciła wszystko w żart, ale jest to bardziej śmiech przez łzy. Opisała swoją rozmowę z przychodnią:

W galerii poniżej możecie zobaczyć seksowne zdjęcia pięknej aktorki

"Przepraszam, czy jest na sali lekarz? ???Zapis mojej rozmowy z rejestracją przychodni:

- Dzień dobry, chciałabym się umówić do lekarza pierwszego kontaktu.

- Możliwy termin 17 lutego.

- Proszę Pani ale to jest za 10 dni, zdążę wyzdrowieć lub umrzeć do tego czasu.

- Przykro mi takie mamy terminy.

- A prywatnie?

- Jutro na 14.00, ale nie mogę Pani zapisać prywatnie jeśli jest Pani naszą pacjentką.

- A jak się wypisze? Jest to możliwe?

- Tak ale musi się pani zapisać do innej przychodni.

- Dobrze. To proszę mnie zapisać na jutro na 14.00 a ja przyjadę przed wizytą i się wypiszę z waszej przychodni.

- Nie mogę pani teraz zapisać jak jest Pani naszą pacjentką. Musi Pani przyjechać, najpierw się wypisać i wtedy będę panią mogła zapisać prywatnie. KURTYNA."

Popławska nie potrafi zrozumieć, że mimo płacenia składek, nadal nie możemy otrzymywać pomocy medycznej, wtedy gdy jej potrzebujemy.

"Od 20 lat płace składki zdrowotne. W tym czasie byłam u lekarza w ramach NFZ może z pięć razy? Po wczorajszym telefonie do przychodni doszłam do wniosku, że „To nie jest kraj dla chorych ludzi” zatem kochani - ciepło się upierajmy, woda morska do noska, spacery na świeżym powietrzu i jakoś to będzie…? Na zdrowie!", dodała Aleksandra.