Tak właśnie się stało w przypadku Anny Muchy (32 l.) i Marcela Sory (32 l.), którym w listopadzie ubiegłego roku urodziła się córeczka Stefania (4 mies.). Aktorka okazała się tak niezwykle troskliwą mamą, i to do tego stopnia, iż jej kot poważnie na tym cierpi.
- Na razie ofiarą jest jedynie jeden z naszych kotów. Po pojawieniu się Stefanii dostał depresji. Zszedł, biedaczek, na dalszy plan... - mówiła Mucha w wywiadzie dla "Gali".
Jednak to nie wszystko, bo również ich drugi kot walczy o odrobinę zainteresowania ze strony ciągle zajętej aktorki. Ten jednak ma na to sposób. - Jest totalnym pieszczochem. Postanowił, że będzie jeszcze bliżej i jeszcze bardziej. Nawet jak trzymam małą na rękach, to on stara się wejść między nas tylko po to, żeby się jeszcze bardziej przytulić - wyznała.