Skutki trzeciego udaru znanego aktora są dramatyczne! Jak udało nam się dowiedzieć, Smoleń stracił głos. Mimo że jego stan zdrowia udało się ustabilizować, wcale nie wygląda to dobrze.
- Pan Bohdan na szczęście wyszedł już ze szpitala i jest w domu. Niestety, nie może z panią porozmawiać, ponieważ ma afazję poudarową - mówi nam zasmucona Joanna Kubisa z Fundacji Stworzenia Pana Smolenia.Utrata głosu sprawia, że aktor ma poważny problem z porozumiewaniem się. Gdy czegoś potrzebuje, stara się pokazywać na migi, jednak nie zawsze rodzina jest w stanie go zrozumieć. W takich sytuacjach najczęściej pojawiają się nerwy i bezradność. Mimo to pani Joanna nie traci nadziei... - Wierzę, że wszystko będzie dobrze i pan Bohdan będzie mówił - dodaje.
Ostatnia fala poważnych kłopotów ze zdrowiem zaczęła się pół roku temu. Smoleń w ciężkim stanie trafił do szpitala. Okazało się, że aktor miał poważne problemy z oddychaniem i przez wiele tygodni leżał na intensywnej terapii podpięty pod specjalistyczny sprzęt. Jego stan zdrowia się poprawił i rodzina miała nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu. Niestety, pod koniec marca aktor znowu źle się poczuł i ponownie trafił do szpitala. Teraz wiadomo, że dostał trzeciego udaru. Najbliżsi gwiazdora byli przygotowani na najgorsze. - Pan Bohdan znowu jest w szpitalu i jego stan jest ciężki. To jest trzeci szpital i nadal jest bardzo źle. Nie mam siły o tym mówić. Trzeba się modlić, bo chyba tylko to nam zostało - mówiła nam wtedy pani Joanna.
Teraz po utracie mowy Smoleń będzie musiał uczęszczać na specjalne zajęcia z logopedą. Jednak bywa i tak, że u niektórych chorych mowa w ogóle nie wraca. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku wszystko skończy się pomyślnie.
Zobacz: Piotr Kraśko bawi się z konkurencją. Odejdzie do TVN?