Kariera 32-latka nabiera rozpędu, a Maurycy Popiel stał się dumnym posiadaczem Toyoty Avensis. Ten model z 2018 roku kosztuje aż 100 tysięcy złotych. Gwiazdor "M jak miłość" poinformował na swoim Facebooku, że właśnie został okradziony.
Maurycy Popiel wrzucił do sieci zdjęcie swojego auta z widocznymi tablicami rejestracyjnymi i poprosił fanów o pomoc w jego odnalezieniu.
- Ukradli nam auto na Saskiej Kępie. Jakbyście widzieli, że się gdzieś wietrzy nieopodal, to dawajcie znać! - pisze gwiazdor "M jak miłość".
NIE PRZEGAP: Tragedia w domu gwiazdy "Świata według Kiepskich". Napił się mleka i zmarł!
Maurycy Popiel zdradził też, że zostawił auto przy ulicy Poselskiej 29, a do kradzieży doszło pomiędzy godziną 22 a 11 rano. Jego apel udostępniono setki razy, również w grupie zrzeszającej mieszkańców warszawskiego Grochowa. Jeden z członków grupy podrzucił trop.
- W podwórku na Międzynarodowej (wysokie bloki) stał wciśnięty między inne pojazdy. Zwróciłem uwagę, no bo kto tak parkuje. Ale kolor i marka się zgadza - pisze jeden z mieszkańców Grochowa.
- To częsta praktyka złodziei, żeby auto postało sobie jeszcze parę dni w przypadkowym miejscu. Tak sprawdzają, czy ma ukryty lokalizator GPS, żeby nie spalić adresu dziupli - odpowiada kolejny internauta.
Maurycy Popiel nie odpowiedział na te komentarze. Miejmy nadzieję, że uda mu się odzyskać skradzione auto. Zobaczcie jego zdjęcia niżej.