Izabela Janachowska od dwóch miesięcy wiedzie życie młodej żony u boku Krzysztofa Janachowskiego. Jest młoda, piękna i niczego jej nie brakuje. Jej mąż, biznesmen milioner, wprost rozpieszcza swoją ukochaną.
Ale życie Izabeli Janachowskiej nie jest aż tak kolorowe. Tancerka musiała zrezygnować z tego, czemu poświeciła całe swoje dotychczasowe życie - rzuciła taniec! To nie był jej wybór, ani nalegania męża. - Mój organizm powiedział "Stop!" - wyznała gwiazda w "Gali".
Okazuje się, że gwiazda od dawna cierpi na bardzo poważne schorzenie - nawykowe zwichnięcie rzepki w obu kolanach. Janachowska od lat zmaga się z tym problemem. - Kiedy doznaję takiego urazu, rzepka przemieszcza się obok kolana. Z powodu silnego bólu, jaki się przy tym odczuwa, człowiek prawie traci przytomność - opowiada Janachowska.
Tancerka wyznała, że jej kolana przez lata tańca są wyniszczone. Kiedy pokazała wyniki rezonansu magnetycznego lekarzowi, ten nie mógł uwierzyć w to, co widzi. - Pani kolana wyglądają jak u 80-letniej staruszki. Są tak bardzo zużyte - usłyszała od lekarza.
W końcu podjęła trudna decyzję i rzuciła taniec. W końcu ma teraz ukochanego, któremu może poświęcić swój czas...
Zobacz też: Mąż Liszowskiej WYBACZYŁ JEJ pijacki rajd! "Nie wiedziała, że jest pod wpływem akloholu"
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail