W telewizji często trzeba robić dobrą minę do złej gry. Przekonała się o tym Małgorzata Foremniak (47 l.), której ojciec zmarł, gdy była na planie programu "Mam talent". - Weszłam na krótką przerwę do garderoby, zadzwonił telefon, usłyszałam, że tata odszedł. Zapaliłam dwa papierosy. Poprawiłam makijaż i wyszłam na plan. Było trzeba się uśmiechać i żartować - opowiada aktorka w "Twoim Stylu".
Zobacz też: Małgorzata Foremniak: Najbliżsi mnie SPRZEDALI!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail