Martyna Wojciechowska to naprawdę twarda kobieta, czemu dała wyraz kilkukrotnie. Ostatnio została mocno doświadczona przez los. Na Facebooku gwiazdy TVN pojawiło się nagranie, na którym Wojciechowska tłumaczy fanom swoją sytuację. Przekazuje też smutną wiadomość dla wszystkich miłośników jej programu Kobieta na krańcu świata.
- W tę niedzielę nie będzie pierwszego odcinka nowego sezonu programu Kobieta na krańcu świata - zakomunikowała. - Mam za sobą trudny rok. W październiku zaczęłam chorować. Ta moja choroba przeciągała się miesiącami i kiedy już myślałam, że będzie dobrze, że czas wrócić do pracy, to przyszło mi się zmierzyć z największą tragedią. A przede wszystkim mi i mojej córce. Straciłyśmy bliską nam osobę i wiedziałam, że nie mogę wrócić do pracy dopóki obie nie będziemy na to gotowe - wspomina Wojciechowska.
Po śmierci ojca dziewczynki, Wojciechowska uzgodniła z córką, że będzie na siebie uważać. Niestety podczas przejażdżki motocyklem doszło do wypadku. Gwiazda złamała sobie obojczyk. Nie obyło się bez operacji. Wydawało się, że już będzie dobrze, ale los znów wystawił ją na próbę. Martyna tłumaczy, czemu premiera programu się nie odbędzie. - Za bardzo chciałam wrócić do pracy i pokazać sama sobie, że dam radę, bo przecież nigdy się nie poddaję. Przeciążyłam bark. Tydzień po operacji byłam już na planie programu. I niestety, tytanowe śruby nie wytrzymały. Konieczna była druga operacja, tym razem dużo bardziej skomplikowana - słyszymy w nagraniu.
- Jestem wciąż w ortezie. Rehabilituję się, ale to wymaga jeszcze czasu i cierpliwości. O to czasem trudno. I to jest ten moment, kiedy muszę przyznać, że nie wszystko ułożyło się tak, jak chciałam. Że nie dałam rady. Nie wyjechałam realizować kolejnego odcinka programu "Kobieta na krańcu świata" - przeprasza fanów. - Nie wiem, czy w ogóle i kiedy program "Kobieta na krańcu" świata wróci na antenę - dodaje.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Zobacz: Dramat córki Wojciechowskiej! Coraz bardziej martwi się o mamę!